Od kiedy tylko przybylismy do Wietnamu,cos dziwnego sie z nami dzialo.Mamy podejrzenia,ze wstapily w nas duchy,ktore szukaja zemsty za krzywdy wyrzadzone w przeszlosci przez Amerykanow.Ze zgroza odkrylismy, ze te male, sympatyczne zoltki nadal sa wykorzystywane przez spasionych jankesow
a amerykanska oglupiajaca popkultura (niektorzy niezmiennie jej ulegaja) przyczynia sie do upadku tradycji i rozpadu rodzin..
Tego duchy, ktore nas opetaly, zniesc nie mogly.Dlatego chwycilismy za bron
i przyjelismy wojownicze pseudonimy:Rambetta
i Rambogini
Wstapilismy do oddzialow Wietkongu. Z pomoca ich skomplikowanej sieci malenkich tuneli(80x80 cm)
o niewidocznych dla wroga wejsciach
pojawialismy sie znienacka na tylach amerykanskich osrodkow wypoczynkowych.Wspolnie z paryzantami planowalismy akcje
z uzyciem ciezkiego sprzetu.
Oszczedzimy Wam drastycznych zdjec naszych wojennych sukcesow,zdradzimy tylko,ze tlusciutcy amerykanscy turysci bardzo przypadli do gustu tutejszym krokodylom.
poniedziałek, 15 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O Jezu ,ta"Lola"z drugiego od góry zdjęcia jest wyjątkowo szpetna ,ale za to Rambetta jest super ,ten Rambogini też jest OK...:)Jednak chodzicie tymi samymi scieżkami,fajnie się to ogląda
OdpowiedzUsuńhehe piękna historia. Pot, krew (mięso) i łzy. :)
OdpowiedzUsuńHEJ .To postrzelaliście sobie troszkę!Ijakie wrażenia ?hałasu co nie miara .Ci tubylcy to jakieś małe karakany-sądząc po tych tunelach.Niesamowite z Was RAMBUBU... a ta DIVA :-) POZDRAWIAM JACA Z RODZINKĄ
OdpowiedzUsuńahoj Glutki!! no fantastyczna ta wasza opowieść, nie ma co, macie talent:) ja już wróciłam z moich angielskich wojaży, wypoczęłąm, choć industrialane pejzaże "cieszyły" me oko, ale towarzystwo się liczy, a było przewyborne:) bawcie się, wypoczywajcie...i wracajcie tu już do nas!!!
OdpowiedzUsuńnie ma co wracac, tylko zimno i pada, zimno i pada. wczoraj z uka sluchalismy dobrej audycji w trojce: dlaczego polakom sie nie chce ;) wypowiadal sie nawet zaproszony profesor w tych sprawach ;] niby wiosna za oknem, ja czekam na snieg hehe. zaczyna sie kampania przedwyborcza, wiec polityczne zera zaczynaja walczyc i obiecywac, a kaczka i tak znow wygra, bo polakom sie nie chce, co udowania nawet profesor od niechcenia. ja tez niechcem ale muszem. nowy teledysk markowskiego powstal, ale troche polski glut, wiec nie linkuje. niedlugo ostremu robimy, to przesle ;) echhhh, pa
OdpowiedzUsuń