niedziela, 10 października 2010

Wąwóz skaczącego tygrysa-Chiny


Tiger Leaping Gorge jest jednym z największych i najpiękniejszych wąwozów świata, tworzy go rzeka Jangcy płynąca pomiędzy dwiema wysokimi na 5500 metrów górami. W niektórych miejscach różnica wysokości od powierzchni płynącej dołem rzeki do szczytu góry wynosi prawie 4000 metrów. Wyznaczono tu kilka szlaków, górny,środkowy i dolny-przeszliśmy wszystkie. Trasa jest dość trudna i niebezpieczna, skaliska ścieżka bywa wąska na 50 centymetrów, a od kilkusetmetrowej przepaści nie oddziela jej żadna barierka. Nie obyło się bez przygód-Chińczycy wąwóz wysadzają, w celu wybudowania tam tamy, nie przejmując się specjalnie informowaniem tubylców i turystów co, gdzie i kiedy. Cudem uniknęliśmy lawiny kamieni spadających nam na głowę.














Sapa-Wietnam

W Sapie, niewielkim miasteczku położonym w górach w północnym Wietnamie, przyszło nam spędzić święta Wielkanocne. Może bez pisanek i zająca, ale też pięknie.







zatoka Ha-Long Wietnam


Hạ Long (Vịnh Hạ Long) - zatoka w północnej części Wietnamu, zajmuje powierzchnię 1500 km², na której rozsianych jest ok. 1900 skalistych wysp i wysepek. Większość wysp ma formę słupów wyłaniających się wysoko ponad powierzchnię wody. My do konkursu na ósmy cud świata wystawiliśmy Mazury, oni zatokę.




czwartek, 3 czerwca 2010

666

Szykujcie sie kochani, bo nadszedl TEN czas.WRACAMY!!!Magia liczb sprawila,ze moc bedzie z nami: 6.06 o godzinie 6 rano wylonimy sie z trzewi zelaznej gasienicy.Pod naszymi stopami ziemia zaplonie, a nasz czarny piekielny ogar zsika sie ze szczescia.Przygotujcie sie na grzeszne chwile w naszym towarzystwie...

poniedziałek, 24 maja 2010

powrot smoka

Czulym czolem pozdrawiamy Was z zimnawego Bajkalu. w piatek rozpoczynamy nasza transyberyjska czesc przygody.we wtorek bedziemy juz w Moskwie, czyli coraz blizej domu. 6 czerwca szykujcie sie na nasz powrot!!!
chcielismy dodac troche zdjec ale jakos nie ida
trudno nastepnym razem

piątek, 7 maja 2010

jeszcze wiekszy comeback

Witamy po dluzszym milczeniu.Oczami wyobrazni widzimy Wasze zdziwione miny,pewnie niektorzy spisali nas juz na straty.Od ostatniego wpisu uplynelo juz tyle czasu,ze niektore wydarzenia musimy starannie wygrzebywac w pamieci(zasypaly je ciagle nowe przygody).A wiec po kolei:
od 7.03 do 6.04 urzedowalismy w Wietnamie,szczegolnie godne polecenia:zatoka Halong z wyspa Cat Ba,gory na polnocy(okolice Sapy)
6.04 zladowalismy w Chinach.poczatkowo pokrecilismy sie po Yunnanie,zaliczylismy 5 dniowy trek po Wawozie skaczacego tygrysa(jeden z najglebszych wawozow na swiecie),potem spedzilismy 30godzin w pociagu z miejscami stojacymi(tysiace chinczykow upchanych jak sardynki,spiacych doslownie wszedzie-skurczybyki potrafia nawet zasnac na umywalce),widzielismy ArmieTerakotowa,pokrecilismy sie troche po Pekinie,osiedlismy na kilka dni na pustyni Gobi przy granicy z Mongolia.wrazenia c Chin-bezcenne.Niesamowity kraj,choc uwierala nas cenzura.Nareszcie mozemy napisac:uwolnic Tybet,Mao do piachu,wyrzucic psy z menu!!!Ludzieprzesympatyczni,problemy z komunikacja rozwiazalismy za pomoca piktogramow-poszlo nam calkiem niezle.No i to co sie rzuca od razu w oczy-jest ich naprawde duzo i duzo jedza(przyklad:ich zapotrzebowanie na paleczki przyczynia sie znacznie do wycinki lasow deszczowych).Co tu duzo pisac:wrocimy tu na dluzej,miesiac to zdecycdowanie za malo.
od kilku dni jestesmy w Mongolii.Jutro ruszamy w teren,pojezdzimy na koniach w stepie,napiejmy sie z lokalsami tutejszego przysmaku-sfermentowanego kobylego mleka(juz w sumie probowalismy-ochyda) odwiedzimy kilka parkow narodowych,mamy na to dwa tygodnie
21maja odbieramy wize rosyjska i ruszamy do domu.Na miejscu bedziemy w pierwszym tyg.czerwca, fajnie gdyby byl to 6 dzien tego miesiaca,wtedy akurat wypada dwusetny dzien naszej podrozy
do uslyszenia niebawem,tymczasem podazamy sladami Dzingis Hana
zdjecia dodamy pozniej,teraz mamy male problemy techniczne