poniedziałek, 5 kwietnia 2010

pi x oko

Jutro ruszamy do Chin. Doszly nas sluchy, ze w krainie Mao Wielki Brat czuwa nad siecia-nie moza wiec miedzy innymi prowadzic bloga.Dopoki nie sprawdzimy tego osobiscie,przedstawiamy pokrotce plan naszego dluuugggiiieeggoo powrotu do domu:Chiny zaczynamy od prowincji Yunnan-pochodzimy troche po gorkach(wysokich,bo to juz Himalaje) ,napijemy sie herbaty z maslem jaka z mnichami w okolicznych klasztorach,potem udamy sie do Guilin czy jakos tak,potem Hong Kong,Shanghai,armia terakotowa,klasztor Shaolin,Pekin i oczywiscie mur chinski.Dajemy sobie na to mniej wiecej miesiac.Potem wsiadamy w pociag i wio do ojczyzny.Robimy sobie male przystanek nad Bajkalem.W domciu powinnismy zladowac w drugiej polowie maja.Trzymajcie kciuki!!!
P.S.Korzystajac z okazji wszystkim razem i kazdemu z osobna skladamy spoznione zyczonka swiateczne.

5 komentarzy:

  1. no to milej podrozy po Chinach ;) watpie by wam sie udalo wejsc na bloga w Chinach, wiec moze w Rosji ;) Skype na szczescie dziala. Mozecie tez zalozyc chinskiego bloga. zreszta po co ja to pisze? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahoj!Śnicie mi się ostatnio regularnie..a wszystko zaczęło się gdy Pauli powiedziała, że Natalka poważnie chora. Myślałam o Tobie dużo aż wyśniłam wielką wyprawę ratunkową: Mat, Pauli Waldi i ja..oczywiście nim dotarliśmy do Was byłaś już zdrowa ale przywiezliśmy dużo polskiej wódki i była wielka biba w laoskiej łodzi ze zdjęcia.. Musicie wracać czem prędzej, bo znalazłam już dla Was miejsce na pokaz slajdów z podróży..niedawno w Poznaniu (coś Was jednak omija;) sympatyczna pani rzeźbiarka otworzyła pijalnię Yerba Mate i promuje produkty z Fairtrade! Nazywa swoją kawiarnię "Miejscem spotkania" (http://miejsce-spotkania.prv.pl/)!
    A no i niestety kartka nie dotarła choć Waldi dzielnie zagląda do skrzynki..
    A no i jeszcze do Natalki, przybywasz na Maltę czy będzie za późno?Ja się załapałam i liczyłam na wspólne dzielenie biurka..
    Bywajcie zdrowo i uważajcie na chińskie przyprawy!Ciao

    OdpowiedzUsuń
  3. ahoj blogerzy!!! Wielki Brat czuwa nad siecią- glutki nie mogą otworzyć blooga swego, takze tą drogą nie ma kontaktu. ale skype, komórka Andrzeja (bo natalka komórki już nie ma;) są do naszej dyspozycji :) Pinczulu mój kochany, z tego co wiem natalka tak się dogadała z Julią, że miejsce na nią czeka, a jej robótka zaczyna się koniec maja, początek czerwca, czyli w sam raz na powrót. Także trzymam kcuki byście miały ponownie okazje dzielić wspólnie biurko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już nie mogę doczekać się kiedy tu coś skrobniecie,wiem że nie macie dostępu do bloga ale ja ciągle do niego zaglądam z myślą ...a może coś nowego jest?

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej Natalia/ hej Andrzej,
    Mamy nadzieje, ze Wasza podroz przez Chiny az kipi od wrazen. Z niecierliwoscia czekamy na jakies wiesci. My wlasnie konczymy przygode w Nowej Zelandii i ruszamy na podboj Fiji, moze tam maja Changa :) Do uslyszenia wkrotce. Gosia i Szczepan

    OdpowiedzUsuń