poniedziałek, 21 grudnia 2009
Inaczej niż w raju
Wręcz przeciwnie,dokładnie jak w raju. Tarutao to dość spora wyspa, będąca w całości rezerwatem przyrody. Oprócz zabudowań należących do zarządu parku, restauracji i sklepu, nie ma tu nic. Za tymczasowe schronienie służy nam namiot podarowany nam przez przesympatycznego Jordańczyka. Dzięki temu mamy luksusowy nocleg,z sypialni widok na morze,a w obszernym livingroomie między drzewami rozpięte dwa super wygodne hamaczki. Wieczorem romantyczny nastrój buduje kominek, sklecony z prowizorycznych świeczników,zrobionych z butelek po wodzie mineralnej.
Inaczej niż w raju? Dla więźniów przebywających tu w czasie drugiej wojny światowej dokładnie tak. Tarutao to była kolonia karna. Sprytni Tajowie wymyślili sobie, zresztą całkiem słusznie, że wyspa, otoczona stromymi klifami, głębokimi wodami, z dżunglą pośrodku, stanowi naturalną barierę. Jak by tego było mało w okolicznych rzekach roiło się od krokodyli, a tresowane rekiny atakowały każdego pływaka w pasiakach. Takie tropikalne Alcatraz. Swoją drogą ciekawe czy bohaterowie filmu Jarmusha „Poza prawem” mieli by ochotę na ucieczkę z takiego miejsca. My osobiście nie mielibyśmy nic przeciwko krótkiej odsiadce.
Żebyście nie myśleli, że się tylko lenimy, czas spędzamy bardzo aktywnie. A jak, widać na zdjęciach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
to się nazywają wakacje ;)
OdpowiedzUsuńNa tych rowerach wyglądacie zajebiście ,myślę że też czujecie się tam tak samo:),a u nas tak zimno brrrr
OdpowiedzUsuńNatalka przechodządz przez ten mostek musiała mieć niezłego stressa ,chociaż jest niesamowicie uroczy,po mnie już ciarki latają jak na to patrzę ,a tak a propo Natalka ma fajny kapelusik
OdpowiedzUsuńprzyznajne mostek był w lekkim rozkladzie. konstrukcja dość przypadkowa sam bym go lepiej nie zrobił. :)
OdpowiedzUsuńA Andrzej co chciał sprawdzic jak czuł sie Syzyf wtaczając kamień pod górę???????
OdpowiedzUsuńno Andrzej...co za siła, co za moc!!! Siostra - piękna opalenizna:) Ćwiczenia w parku linowym pod Poznaniem chyba się przydały, mało tego teraz takie przeszkody to dla was pikuś. Pozdrowienia, całusy od Mata, on właśnie do Końskich na święta rusza.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z przepieknych Konskich ;) Tu tez/juz mamy internet. Andrzeju: umowiony prezent zakupiony, ostatnia czesc do kompletu. Choc teraz, to Ty to na zywca masz. pozdr! smacznego karpia tzn. rekina
OdpowiedzUsuńSuper Wesołych ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA
OdpowiedzUsuńHejka. Choć nie jestem specjalistą, to chciałbym Was pochwalić za zdjęcia. Bardzo mi się podobają. Na całym blogu roi się od fajnych ujęć. To pewnie w dużej mierze zasługa Natalki.(szacunek dla Natalki:) Jeśli chodzi o nadprzyrodzoną siłę Andrzeja, to najprawdopodobniej "Chi Power" o której zawsze dużo mówił,a rzadziej pokazywał. (szacunek dla Ciebie Andrzeju-Nurku)
OdpowiedzUsuń